O mnie

Witam Miłośników Drobiu Ozdobnego,

Moja amatorska hodowla mieści się w Kłodzinie koło Pyrzyc w województwie zachodniopomorskim. Mam niewielki ogród w którym oprócz rabat warzywnych i kwiatowych wybudowałem wolierę o wymiarach 6m x 11m x 2m, drugą mniejszą 3m x 4m x 2m, a to nie koniec...

Nigdy wcześniej nie pomyślałbym, że będę trzymał jakiekolwiek zwierzaki, choć w domu rodzinnym zawsze mieliśmy kury, kaczki, czasem gęsi i indyki, o psach i kotach nie wspomnę.

Latem 2009 roku stałem się szczęśliwym posiadaczem samca kiśćca srebrzystego i kury bażanta łownego. Za pośrednictwem mojego taty otrzymałem je od wuja z Połańca w świętokrzyskiem.
Przygoda miała szybko się skończyć, bo nie miałem gdzie tego trzymać, lae póki co na prędce zakwaterowałem ptaki w budzie dla psa (murowanej 1mx1m), tylko co dalej!?
Następnej wiosny wspólnie z żoną podjeliśmy decyzję o budowie jakiejś zagrody. Nawiasem mówiąc sporo czasu zajęło mi przekonanie mojej Pani na zagospodarowanie kawałka ogródka warzywnego na wolierkę. Parę słupków, trochę siatki i wzdłuż muru betonowego powstała woliera jak się patrzy - tak wtedy nam się wydawało.
W między czasie jednak do budy z prowizorycznym, malutkim wybiegiem wdarła się łasica zostawiając dwie dziury na szyi bażancicy. Dla naszego Rudolfa potrzebna było towarzystwo, więc w marcu 2010 na Allegro wylicytowałem parę bażantów srebrzystych. Pojechaliśmy po nie do Wolina. Cena 100 zł za oba. Dodatkowo za wynegocjowaną kwotę 130 zł udało nam się dokupić kurę (taniej tamtejsi hodowcy nie chcieli sprzedać).

No to teraz mamy swoją, piękną wolierę z gałęziami jako grzędy, z krzakami porzeczek, z trawą. Na górze siatka - taka "na razie" zielona z marketu do osłon drzew owocowych przed szpakami, no i z dwiema parami Bażanta Srebrzystego.

Radość nie trwała długo, bo gdzieś po miesiącu rankiem znalazłem martwe obie samice w rogu woliery. Obie bez głów, co wskazywało na mordercę - kunę. To był ogromny żal, wielki zawód. Dlaczego? Jak tu wlazła? Przecież we wsi ludzie chowają kury, gołębie czy inne ptaki bez specjalnych zabezpieczeń, bez zamknięć i nic się nie dzieje, a u nas szczelna, mocna siatka...
Oczko 50x50 to żadne zabezpieczenie! Doczepiłem dodatkowo siatkę z oczkiem sześciokątnym od wewnątrz. Na zewnątrz została siatka ta, która była, mocna druciana, bo wówczas do naszej rodziny dołączyło najlepsze zabezpieczenie na intruzów - Długowłosy Owczarek Niemiecki - Razmzes. Dla niego wszystko nadawało się do gryzienia, od butów, desek, kamieni po... siatki.
W lipcu zdecydowaliśmy się na zakup kolejnych samic bażanta srebrzystego. Tym razem pojechaliśmy po nie 400 km w okolice Kalisza, Turka w Wielkopolsce. Mamy 4 młodziutkie samice!
Rok 2011. Wiosna. Okres godów. Oba koguty walczą ze sobą do krwi. Rudolf leży we krwi niemal bez tchu. Jednak po przeniesieniu go do garażu i kilkudniowej kuracji doszedł do siebie, ale do woliery nie mógł już wrócić! Był bardzo oswojony i często wypuszczaliśmy go już wcześniej, żeby chodził po całym ogrodzie. Zdecydowaliśmy, że pójdzie do moich rodziców. Tak też się stało. A my stalismy się właścicielami pierwszych piskląt.

youtu.be/20t9LKajp1Y

Takie były początki. Mamy dużą wolierę .Dzisiaj nasza hodowla to oprócz kiśćca srebrzystego (ten sam kogut i już tylko jedna z kupionych wówczas kur) także:

Bażant Diamentowy 1+2
Perliczka 2+3
Kochiny olbrzymie 2+3
Kaczka Krzyżówka 1+1
Kaczka Staropolska 2+2
Kaczka Biegus Indyjski 2+2
oraz okresowo
Zielononóżki, Kaczki Francuskie i kilkadziesiąt młodych...